70x50, olej na płótnie, 2022
"Mam 64 lata. Szkołę plastyczną, pracę nauczyciela i instruktora plastyki mam dawno za sobą, dlatego mogę wreszcie malować,
co mi w duszy gra, a więc bardziej sercem niż rozumem. Mówi się, że "każdy wiek ma swoje prawa", dlatego dałam sobie prawo do fajerwerków kolorów, fruwających domów, drabin do nieba, własnego księżyca i własnego słońca. Codzienną rzeczywistość zamieniam w barwne abstrakcje, surralistyczne pejzaże, drzewa rosnące w chmurach, pociągi sunące po tęczy na niebie. Mam prawo i radość w łamaniu poprawności perspektywicznej, wykrzywianiu kształtów oczywistych i odwrotnego światłocienia. Maluję dla siebie i dla tych, co lubią świat widziany z lepszej strony. Zdarza się, że akwarele zamówione dla swoich dzieci rodzice wieszają u siebie. Widzę jak zmarszczki dnia codziennego w jego zabieganiu i trudzie daje się wygładzić odrobiną koloru, fantazji i radości."